This page has moved to a new address.

Cafe GPW

Cafe GPW: listopada 2010

wtorek, 30 listopada 2010

Rajd świętego Mikołaja

Zostało tylko kilka tygodni do świąt i powraca nieśmiertelny temat rajdu świętego Mikołaja. Nastroje na giełdzie są teraz raczej neutralne - Korea Pn. czy Irlandia nie ułatwiają życia inwestorom. Mimo to chyba warto spróbować i zaryzykować część kapitału w kilka spółek.

Blogerzy, czy też prasa jak Puls Biznesu przedstawiają swoje typy, postanowiłem więc przedstawić swoją grupę kandydatów, na którą liczę. Przeważnie są to spółki w trendzie wzrostowym, lub które wybijają się z ruchu bocznego. Oczywiście to tylko moje typy i może okazać się, że z rajdem Mikołaja będą miały tyle wspólnego, co brodaty żul spod monopolu ze świętym Mikołajem ;)

1. Beefsan
Już mam go od ponad tygodnia, ale niewiele się tu chwilowo dzieje, choć technicznie nie jest źle. Przydałoby się mocniejsze pchnięcie w górę. Dopóki jesteśmy nad chmurą, jest ok. Opór w okolicy 2zł może być całkiem silny, ale spółka potrafi rosnąć efektownie, więc jest szansa, że opór zostałby pokonany. Ale wszystko po kolei.

Beefsan, dzienny:


Czytaj więcej »

niedziela, 28 listopada 2010

Selena FM

Obraz techniczny wielu spółek wydaje mi się dość słaby, na wielu z nich trwają silne wyprzedaże. Tym bardziej na takim tle ładnie prezentuje się Selenafm. Analizę najlepiej dokonać na wykresie tygodniowym. Widać tam, że w ostatnich tygodniach przełamany został silny opór na 17 zł, potem mieliśmy powrót w okolice 17zł, ale poziom ten zadziałał już jako wsparcie i obecnie mamy odbicie w górę.
Całkiem mi się to wszystko podoba, stop loss też jest nadal dość rozsądny (poniżej 17 zł). Ryzyko stanowi nerwowa sytuacja na parkietach, która może wpłynąć na zachowanie Seleny. Zobaczymy jak będzie.

selenafm, tygodniowy:

sobota, 27 listopada 2010

ATR Trailing Stop Loss

Jednym z najczęstszych problemów i wyzwań, przed którymi staje początkujący inwestor, jest jak najlepsza realizacja zysków. Często zdarza się tak, że kupione akcje spółki ABC szybko rosną ku naszej radości i już po kilkunastu dniach moglibyśmy zrealizować kilkunastoprocentowy zysk, ale daje znać o sobie nasza zachłanność. Może jeszcze urośnie, widzę tu potencjał na 50% zysku i taniej nie sprzedam.
Te fałszywe przekonania, którymi siebie karmimy, powodują, że nawet gdy akcje zaczną tanieć, i to poniżej poziomu naszego wejścia w transakcję, dalej trzymamy się tych akcji czekając na 50% zysk.

Aby zminimalizować emocje towarzyszące wychodzeniu z transakcji, potrzebny jest skuteczny system transakcyjny, który jasno określi moment wyjścia z transakacji. Ciekawą alternatywą jest właśnie system stop lossów bazujący na oscylatorze ATR.

Oscylator ATR bierze pod uwagę wolatylność, czyli wahania kursu spółki. Jeśli ktoś nie zna tego oscylatora, to może doczytać sobie o nim w internecie - został on przedstawiony w roku 1978, więc od tego czasu zebrało się kilka publikacji na jego temat.

Bieżąca wartość oscylatora ATR jest używana w formule stop lossa (którego popularną nazwą jest ATR Trailing Stop Loss) która wyznacza nam procentową odległość od ceny. Jako że cena ulega zmianom, tym samym zmienia się odległość od ceny. Na wykresie dana odległość widnieje jako linia, która reprezentuje nasz poziom stop lossa. Zamknięcie się ceny poniżej tej linii możemy traktować jako sygnał wyjścia.

Metody inwestowania z ATR

Nie ma jednego przepisu, który mówi, jak używać ATR. Należy go traktować jako dodatkowe narzędzie, które pomoże nam skuteczniej inwestować.
Najbardziej oczywistą metodą jest kupno po zamknięciu się ceny powyżej linii ATR i czekanie aż trend się skończy i cena zamknie się poniżej linii ATR.

Najlepiej ATR sprawdza się w silnych trendach. Wtedy mamy szansę wejść wcześnie w transakcję i zamknąć ją blisko szczytu. Dobry przykład to ABPL na dziennym wykresie:


Czytaj więcej »

niedziela, 14 listopada 2010

Proste czasem znaczy lepsze

Prześledziłem ostatnio techniki inwestycyjne, które używałem przez ostatnie dwa lata. Czego tam nie było... Ichimoku, Gmma, Boxy Darvina i wiele, wiele innych, które skutecznie potrafiły zatrzeć obraz tego, co naprawdę się działo na wykresie. Jestem osobą z natury ciekawską, dlatego nawet gdy dana technika w miarę się sprawdzała, szukałem dalej, czując, że za rogiem czai się coś lepszego, pewniejszego.

I oto jestem. Koniec roku 2010 blisko, a mam wrażenie że ostatnie dwa lata dreptałem w miejscu.

Skąd takie przemyślenia? Wyniki z inwestycji, obserwacje innych traderów, lektura nowych książek. Doszedłem do wniosku, że sam system wg. którego podejmujemy decyzje, nie jest najważniejszy. Równie ważna jest psychika i nasze zachowania w trudnych sytuacjach, jak i zarządzanie pieniędzmi, szybkie cięcie strat i odpowiednie realizowanie zysków. Ale to są tematy na osobne wpisy.

Wracając do tematu technik inwestycyjnych. Najważniejsze jest, by dana technika odpowiadała charakterowi używającej jej osoby, ale także by nie zasłaniała tego co jest najważniejsze - zachowania kursu danej spółki. Czasem z wykresu można odczytać proste i oczywiste sygnały, które podpowiadają nam, jaka decyzja inwestycyjna będzie najlepsza. Ale w pogoni za mitycznym gralem, często zapędzamy się za daleko, za bardzo komplikując obraz rzeczywistości.

W swoim poszukiwaniu przez ostatnie kilka lat najlepszej techniki inwestycyjnej nauczyłem się, czasem bolesnymi stratami, siedmiu najważniejszych lekcji:
Czytaj więcej »

Dwie intrygujące spółki

Przeglądając ostatnio akcje, moją uwagę przykuły dwie spółki, które rozważam dodać do portfela. Pierwszą jest Centrozap, który ostatnio bardzo ładnie rośnie. Pokonał średnią 200, a pokonanie oporu w okolicy 0.58zł może otworzyć drogę do dalszych wzrostów.

Centrozap, dzienny:


Drugą spółką jest Dębica, która jest w trakcie przebijania się przez średnią 200. Tu problemem jest tylko opór w okolicy 70zł (przebiega tam tygodniowa średnia 200), widoczny na wykresie tygodniowym. Mimo to spółkę mam zamiar bacznie obserwować.

Dębica, dzienny: