This page has moved to a new address.

Młodzi zapłacą za wszystko

Cafe GPW: Młodzi zapłacą za wszystko

piątek, 17 grudnia 2010

Młodzi zapłacą za wszystko

Kilka dni temu mogliśmy oglądać w telewizji zamieszki w Londynie podczas głosowania ustawy o podwyżce opłat za studia. Trzykrotne podwyższenie kosztów nauki, do 9000 funtów za rok, tylko jeszcze bardziej rozzłościło protestujących studentów. Dodatkową łyżką dziegciu było zachowanie liberałów, którzy obiecali w kampanii wyborczej zniesienie tych opłat, a faktycznie w dniu zamieszek głosowali za ich podwyższeniem.



Studenci poniosą największe koszty kryzysu. Żadna inna grupa zawodowa nie została obciążona w takim stopniu.
Niestety, to tylko początek. Dużo większe opłaty za studia spowodują, że wiele osób zaciągnie kredyt na naukę. Po studiach będą musieli spłacić kredyt, by później zaciągnąć następny - na mieszkanie. Za kilka lat dodatkowo rząd podniesie im wiek emerytalny, ale czy wtedy będzie się im jeszcze chciało iść protestować?

Mówimy o Anglii, ale w całej Europie można mnożyć podobne przykłady. U nas PO obiecała przecież podatek 3x15%, a w efekcie podnosi VAT do 23%, a później aż do 25%. Obiecują, że tylko trzy lata, ale kto im wierzy?

Niestety, musimy być świadomi, że rządzący zrobią wszystko, by ratować sytuację. U nas, podobnie jak w Anglii, koszty poniosą najmłodsi. W końcu za kilka lat będziemy mieli przewagę liczby emerytów nad osobami pracującymi. Niemcy już podwyższyli wiek emerytalny, nas najpewniej też to czeka. Co ciekawe, pomimo rozmów, pewne grupy nadal mają spore przywileje, jeśli chodzi o wiek emerytalny. W ich przypadku to się nie zmieni. Podwyższenie wieku emerytalnego dotyczyć będzie ludzi młodych.

W obliczu takich zdarzeń, które faktycznie mają miejsce na naszych oczach (podwyżka podatków, podwyżka wieku emerytalnego za granicą, wspomniana podwyżka opłat za studia, ratowanie banków za wszelką cenę itd.) nie można liczyć na rząd, na mądre reformy i na wcześniejszą, godziwą emeryturę. Lepiej już teraz założyć najgorszy scenariusz i przygotować się odpowiednio. Regularne oszczędzanie, powiększanie inwestycji i rozsądne wydawanie pieniędzy - nie należą do najłatwiejszych zadań, ale kiedyś sami sobie za to podziękujemy.

Rząd może zrobić wszystko, kiedy che i jak chce. Na przykładzie Anglii widać, że nawet solidne zamieszki w stolicy mają niewielki wpływ na decyzję parlamentarzystów.

Ale nie ma co narzekać. Osobiście takie wydarzenia jeszcze bardziej motywują mnie do cięższej pracy, skuteczniejszego inwestowania i poszerzania wiedzy. Giełda to jeden z filarów mojego planu. Mam nadzieję, że Wy też macie plan długoterminowych inwestycji i nie liczycie na pomoc państwa w gorszych czasach?

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna