This page has moved to a new address.

Jesteś młody? Nie bój się eksperymentów

Cafe GPW: Jesteś młody? Nie bój się eksperymentów

wtorek, 5 kwietnia 2011

Jesteś młody? Nie bój się eksperymentów

Nie mam na myśli eksperymentów z dopalaczami, czy innymi używkami. Młody inwestor nie powinien bać się eksperymentów, zabawy z giełdą, ba - nawet rzucenia jej wyzwania ;). Najczęściej jednak do tego nie dochodzi.
Młody gracz giełdowy zarządza portfelem jakby prowadził fundusz inwestycyjny. Portfel o wartości 2500zł zdywersyfikowany jest na sześć spółek, a dodatkowy tysiąc złotych jest na lokacie, żeby był pewny zysk. Powód jest oczywisty - strach o pieniądze. Dla większości młodych, niezamożnych ludzi, kwoty rzędu 2000-3000 zł są bardzo duże i wizja ich straty wydaje się bardzo bolesna.

Oczywiście wszystko się zmienia w późniejszym wieku, kiedy to kończy się edukacja i zaczynają prawdziwe wydatki. Wtedy to najczęściej przykładowa kwota 2000zł nie jest niczym wielkim. Choć często życie sprawia, że nawet wtedy obciążeni kredytami i wydatkami, liczymy się z każdym groszem, bardziej niż studenci. Pomimo że inaczej postrzegamy te 2000zł pod względem ich wartości, dalej jakoś niechętnie patrzymy na możliwość straty tych pieniędzy.

Dlatego wg mnie najlepszy czas na naukę inwestowania jest w młodym wieku, kiedy człowiek może jest skłonny do głupich zachowań, ale na błędach się czegoś ostatecznie nauczy. A ewentualne porażki inwestycyjne wcale nie będą go tak wiele kosztować, bo łatwiej odbudować kapitał inwestycyjny rzędu 2000zł, niż 50000zł.

Wszystko to odpłaci się w przyszłości, także osoby zaczynające przygodę z giełdą zachęcam do odważniejszego inwestowania :).

Komentarze (3):

5 kwietnia 2011 18:57 , Blogger Naokoło Wieży pisze...

No tak, ale jest jeszcze czynnik psychologiczny - ten i ów wtopi 2k PLN za jednym czy dwoma rzutami i zejdzie z giełdy przekonany, że kasę robią tylko insiderzy i bogacze.

 
5 kwietnia 2011 19:12 , Blogger Simon pisze...

no tak, tak. Ale to już inny, dłuższy i trudniejszy temat.
Choć wg mnie taki młody zrazi się na krócej i w końcu wróci (ja wróciłem :P), bo dość szybko odrobi sobie te 2k. A taki co straci 50k będzie miał większą szramę na psychice.
A jeśli ktoś odejdzie obrażony choćby po stracie tych 2k to i tak pewnie nie miałby zacięcia żeby dalej w tym siedzieć.

Psychologia inwestowania jest naprawdę pokręcona ;)

 
5 kwietnia 2011 20:36 , Blogger Darek M.W. pisze...

Na pewno warto inwestować, tylko nie tak z marszu a po odpowiednim przygotowaniu. Warto przeczytać choćby książkę Eckela. Trzeba też mieć na uwadze, że gra na giełdzie pochłania trochę czasu.

 

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna