This page has moved to a new address.

Cafe GPW

Cafe GPW: stycznia 2010

niedziela, 31 stycznia 2010

słabo, słabo

piątek był pięknym dniem dla misiaków. Wzrosty od początku sesji zapowiadały pozytywny dzień, a skończyło się na pięknej pułapce na byki z efektownym spadkiem. Sp500 zamknął się poniżej chmury, po raz pierwszy od marca 2009. Jest kilka mocnych wsparć poniżej chmury, ale jeśli presja sprzedających będzie wystarczająco silna, to mogą one łatwo pęknąć.

sp500, dzienny:


Chikou-span jeszcze nie przebił chmury, ale gdy to nastąpi, to już będzie to tylko potwierdzenie dominacji sprzedających.
Teraz szukam głównie pozycji na spadki, choć w pewnym momencie byki mogą spróbować wrócić do gry, gdy wyceny niektórych akcji staną się w miarę atrakcyjne.
Obecnie zostanę chyba przy kontraktach i opcjach na spadek wig20 z terminem wygaśnięcia w czerwcu (m.in. Ow20R0200 i Ow20R0190). Jeśli jednak ktoś myśli o opcjach, to niech pamięta o dużym ryzyku.

Jeśli to miałoby się skończyć korektą, to tu jest przedstawiony ciekawy scenariusz.

Interesujący tydzień przed nami.

czwartek, 28 stycznia 2010

byki walczą, ale...


po wczorajszym posiedzeniu FEDu można było zaobserwować nieśmiały ruch w górę, pozbawiony jednak dawnej energii. Dziś sesja przebiegła pod znakiem walki o utrzymanie się ponad 1185 pkt. na sp500. Co ciekawe, indeks ten ma duży problem z pokonaniem 1100 pkt. Zwróćcie uwagę, jak jest uwięziony w chmurze :). Poza tym dziś dolne wsparcie zostało mocno naruszone, choć to jeszcze nie przesądza o niczym. Czekam na zamknięcie poniżej chmury.

sp500, dzienny:


Od kilku dni zwiększyłem shorty w swoim portfelu, ale dosyć delikatnie. Byki nadal mogą wrócić do gry, choć na chwilę obecną obstaję z miśkami ;). Do shortów na tpsa dorzuciłem kontrakty short PKNH10 (wczoraj i dziś), które ładnie się spisują. Wziąłem też do kompletu opcję na spadek wigu z wygaśnięciem w czerwcu i ceną wykonania 1900 pkt (OW20R0190). Tych marcowych opcji ze względu na krótki czas do ich wygaśnięcia nie ma sensu wg mnie brać.
Jak wspomniałem, na razie kupiłem tylko po kilka kontraktów. Jestem na nich na plusie więc po prostu ustawię stopa i zobaczymy co będzie. Czekam na wybicie sp500 dołem ;)

myślę też o pkobp. Ostatnio dotarł do 40 zł a w tych okolicach jest opór, który dobrze widać na wykresie tygodniowym. Cóż, trend jest wzrostowy, więc tu jest ryzyko, ale jeśli jutro w stanach też będzie słabo, to chyba wezmę jakieś shorty na pko bp z ciasnym SL. Jeszcze nie wiem.

pko bp, tygodniowy:



Oczywiście ja podsuwam różne propozycje na krótkie pozycje, ale rynek nadal się nie określił i może pójść w przeciwnym kierunku. Dlatego niech każdy sam rozważy ryzyko.

środa, 27 stycznia 2010

zemsta na bankach

amerykanie czasem potrafią zaskoczyć dobrym pomysłem. Ostatnio całkiem głośno jest o akcji Move Your Money. W skrócie, polega ona na tym, by zamknąć swoje konto w banku z wielkiej szóstki (grupa "too big too fail") i otworzyć konto w banku lokalnym, tzw. community bank. Duże banki raczej nie ucierpią, ale na pewno jest to dosadny wyraz niezadowolenia z postępowania dużych banków (tzw. bailouts, a potem duże bonusy), poza tym lokalne banki wzbogacą się o dodatkowy kapitał.

Więcej info na stronie Move Your Money i poniższym filmiku:

Jaki kapitał na początek na giełdzie?

Wiele osób zastanawia się, jaki kapitał wystarczy, żeby zacząć inwestować na giełdzie. No dobra, mało kto się nad tym zastanawia. Tendencja jest taka, że ktoś uzbiera kilka stówek, może dwa tysiące, zakłada konto u brokera i ma wizję siebie jako rekina giełdy i milionera (ekhm...). Kto jest już jakiś czas na parkiecie, na pewno wie, jak jest naprawdę. Więc od jakiego kapitału zacząć naukę inwestowania? A może w ogóle nie ryzykować i uczyć się tradować na koncie demo (tzw. paper trading - tradowanie na papierze)?

Paper trading i wirtualne pieniądze


To jest częsta rada, którą usłyszą początkujący. Naucz się inwestować na wirtualnych pieniądzach, na koncie demo, a dopiero jak będziesz miał pewność siebie, przejdź na handlowanie z prawdziwymi pieniędzmi. Wydaje się, że to logiczne podejście, ale takie nie jest. Alexander Elder pisze w swojej książce, że trzy podstawowe elementy gry na giełdzie to:

1) solidna konstrukcja psychiczna
2) logiczny system inwestycyjny
3) dobry plan zarządzania pieniędzmi


Handlując na koncie demo możemy dopracować nasz system inwestycyjny i to jest dobre zastosowanie wirtualnych pieniędzy. Jednak gdy już będziemy mieli swój system, który działał dobrze na demo, może okazać się, że na prawdziwych pieniądzach coś nie gra i tracimy. Wynika to właśnie z pozostałych dwóch punktów. Dopiero inwestując swoje pieniądze, pojawia się strach przed ich utratą oraz żądza większego zysku - elementy, które nie istnieją na handlowaniu w demo. Dopiero na prawdziwych pieniądzach można pracować nad swoją psychiką i planem zarządzania pieniędzmi. Dlatego też zachęcam do tracenia prawdziwych pieniędzy ;).

Jaki kapitał na start?

Skoro najlepiej uczyć się na własnych pieniądzach, a na dodatek raczej pewne jest, że początkowo będzie się tracić, jaka kwota wchodzi w grę?
Na pewno nie za mała. Trzeba pamiętać o prowizjach, płaconych przy kupnie i sprzedaży. Niby to tylko parę złotych, a tu nagle pod koniec miesiąca okazuje się, że wyszlibyśmy na "zero", ale zapłaciliśmy 40zł prowizji i jesteśmy o te 40zł do tyłu.

Przykład - kapitał 400 zł.
Powiedzmy że chcemy kupić akcje 4 spółek, prowizje od każdej transakcji są po 3 zł. Czyli mamy akje łącznie za 388zł i na starcie jesteśmy 12 zł do tyłu. Na trzech akcjach straciliśmy, na jednej złapaliśmy końcówkę trendu i straciliśmy tylko 5zł. Całkiem nieźle. Ale przy sprzedaży zapłaciliśmy znowu 12 zł prowizji, czyli jesteśmy stratni 12 + 5 + 12 = 29 zł, czyli zostaje nam 371 zł po czterech transakcjach. To tylko przykład, ale widać chyba że przy za małym kapitale ciężko o dywersyfikację, poza tym zostanie szybko zjedzony przez połączone siły prowizji i strat.

Za duża kwota też nie jest za dobra. Prowizje już tak nie bolą, ale podczas nauki inwestowania osoba niedoświadczona może łatwo stracić sporą część kapitału. Bardzo łatwo. Elder pisze, że nie widzi sensu gry kwotą mniejszą niż 20 000$. Z tym się akurat nie zgodzę. Według mnie lepiej uczyć się na małej kwocie, a potem stopniowo zwiększać zaangażowanie.

Jaka kwota jest odpowiednia? Coś z przedziału 5000 - 10 000 zł wydaje się rozsądną sumą. Oczywiście są to kwestie indywidualne. Jeśli ktoś traktuje kwotę 7000 zł jak oszczędności życia, to raczej nie powinien nawet patrzeć na wykresy. Trzeba brać pod uwagę, że przez pierwsze lata przeważnie się traci i pod koniec roku na bilansie może pojawić się strata np. 2000 zł. Taka jest giełda.

Kiedy zwiększyć kapitał?

Kwota z zakresu 5000 - 10000 zł daje możliwość dywersyfikacji, nauki zarządzania kapitałem. Jest na tyle duża, że zależy nam na tych pieniądzach, czyli psychika też bierze udział w grze.
Gdy z własnych notatek zobaczycie, że uzyskujecie dobre wyniki, nie tracicie pieniędzy i jesteście w stanie wyjść ponad kreskę, jest to jeden z pierwszych znaków, że można wrzucić na parkiet większy kapitał.

Skąd wziąć duży kapitał? Grając na giełdzie tymi 5000 zł można równolegle oszczędzać część pensji na np. lokacie. Dzięki temu nie tracimy na parkiecie wszystkich oszczędności, a narażamy tylko te 5000zł. Jak już stwierdzimy, że jesteśmy gotowi, będziemy mogli zwiększyć zaangażowanie do np. 35000zł, zależnie od tego, kto ile uzbierał. Oczywiście nie stanie się to z miesiąca na miesiąc, jestem świadom, że ciężko odłożyć te kilkadziesiąt tysięcy złotych, ale nie czarujmy się, że zarobimy tyle z początkowego kapitału 3000zł. A że można odłożyć taką kasę świadczy choćby blog APP. Można? Można ;). Wtedy dopiero można zobaczyć w praktyce, co znaczy zysk 10% na 5000zł a zysk 10% na 35000zł.

Jaka kwota na początek? Stu zapytanych o to traderów udzieliło by pewnie kilkudziesięciu różnych odpowiedzi. Temat kapitału na początek jest mocno dyskusyjny. Dla jednej osoby kilka tysięcy złotych to niewiele, raptem połowa wypłaty, dla kogoś innego to dwa miesiące pracy. Pamiętajmy, że inwestowanie to ciężkie zajęcie i wymaga wielu poświęceń - czasu na naukę, czytanie książek, oszczędzanie kapitału. Powoli, powoli, a będzie dobrze :].

Heiken Ashi i forex

jakiś czas temu napisałem artykuł przedstawiający ideę stojącą za świecami Heiken Ashi. Teraz widzę, że również Asher z ichi360.com zainteresował się tematem. Napisał ostatnio kilka dobrych postów, w których daje przykłady tradowania na forexie przy użyciu Heiken-Ashi i obserwowania świec doji.

Zainteresowanych tematem forexu i bardziej egzotycznych metod handlowania takich jak H-A odsyłam na ichi360.com ;)

poniedziałek, 25 stycznia 2010

odnośnie mrozów...

the way i see it

dziś działo się niewiele, zarówno u nas jak i u strategicznego partnera Polski zza Oceanu. Po efektownej końcówce tygodnia dziś wiało po prostu nudą. Może ma trochę wspólnego z tym środowe posiedzenie FED i to co na nim powiedzą... Nie wiem.

Patrząc na wykres SP500 jestem skłonny podzielić opinię niektórych inwestorów, że pewnie czeka nas ruch w górę, ale szanse na przebicie oporów są małe, a bardziej prawdopodobne są spadki.

Patrząc po prostu na linie trendu, opory i wsparcia (bez Ichimoku, by zobaczyć co reszta ludzi widzi) widać, że wsparcie w okolicach 1111 pkt. nie miało nic do powiedzenia. Zatrzymaliśmy się na następnym wsparciu na 1085 pkt., które przypadkiem pokrywa się z chmurą Ichimoku ;) Pod koniec roku byliśmy uwięzieni przez miesiąc w konsolidacji pomiędzy wspomnianymi wcześniej dwoma poziomami.

sp500, dzienny:


Jak będzie teraz? Nie każcie mi zgadywać ;). Trzeba założyć scenariusz i się go trzymać, albo być z boku z gotówką na koncie. Ja zakładam spadki, choć wcześniej może być jakiś korekcyjny ruch w górę. Jak się mylę, to wyskoczę na SL.

Ostatnio dużo analizy sp500, ale jest to zrozumiałe chyba - jak oni nie wytrzymają, to my podążymy w ślad za strategicznym partnerem... Pozostaje obserwacja.

niedziela, 24 stycznia 2010

Jak grać na forexie na małej dźwigni

Coraz więcej osób inwestujących na giełdzie interesuje się rynkiem walutowym. Wiedzą z tego co przeczytali, że rynek jest niesamowicie płynny, że są tu mocne trendy. Na dodatek można inwestować z dźwignią i mając tylko kilkaset dolarów można otworzyć pozycję wartą 20 000$ i zbić fortunę ;) Każdy ma inne marzenia, jedni chcą zarobić na lepsze auto, inni na szkołę dla dzieci, jeszcze inni po prostu się dorobić.

Dlaczego mam grać na małej dźwigni?

Czasem jestem przerażony, gdy widzę reklamy brokerów forexowych. Dźwignia 1:200 przy wpłacie minimalnej 200$ i tym podobne. Równie dobrze mogliby reklamować to hasłem - chodź do nas, u nas najszybciej stracisz pieniądze! Na tej dźwigni chyba nie oderwałbym się od kubka kawy, by być cały czas przy monitorze!

Oczywiście możliwość gry z dźwignią jest zaletą forexu, ale jeśli ma się odpowiedni kapitał. Osoby nieznające dokładnie zasad działania dźwigni wchodzą do gry z wizją pipsów, które same będą wpadały na ich konto i... kończą bardzo szybko.

O tym jak działa dźwignia, co to jest lot jest sporo informacji w internecie. Dla osób które chciałyby zacząć przygodę z forexem, ale bez konieczności grania od samego początku na dźwigni, polecam grę na nano lotach. Są to praktycznie najmniejsze możliwe jednostki. Dla porównania:

lot - (1) 100 000 jednostek waluty bazowej
minilot - (0,1) 10 000 jednostek waluty bazowej
mikrolot - (0,01) 1000 jednostek waluty bazowej
nanolot - (0,001) 100 jednostek waluty bazowej

Wielu doświadczonych traderów zarabia pieniądze na forexie grając na dużej dźwigni i zgarniając kilka-kilkanaście pipsów. Jest to ciekawa strategia, ale jeśli osoba początkująca nie będzie umiała zarobić na nano lotach, to nie zarobi też na mikro, czy mini lotach, z tym że kasa z konta brokera zniknie dużo szybciej.

To są moje prywatne opinie wynikające z własnych doświadczeń. Nie jestem przeciwnikiem dźwigni, ale jest to wyższa szkoła jazdy. To że masz prawo jazdy nie znaczy, że będziesz dobrym kierowcą rajdowym. Podobnie to, że masz jakieś małe sukcesy na GPW nie daje gwarancji, że będziesz rządził na rynku walutowym. To jest inna bajka i potrzebne są tu inne kredki.

Mikroloty - gdzie je znaleźć?

Jeśli ktoś ma jakieś doświadczenie z giełdy akcji i chce spróbować sił na forexie to naprawdę polecam zacząć od mikrolotów. Jak zostało wcześniej wspomniane mikrolot (0,01) to 1000 jednostek waluty bazowej. Czyli jeśli otworzę 0,01 lota typu long na eur/usd to jest to odpowiednik jakbym miał 1000 euro. Wydaje się niedużo, ale można to oczywiście zmieniać i otwierać np. pozycje 0,03 czy 0,02 lota. Dzięki temu mikroloty są świetnym narzędziem do dopasowania wielkości pozycji do wielkości naszego kapitału. Unikamy szybkiej straty pieniędzy i uczymy się gry na forexie.

Do niedawna mikroloty nie były dostępne w ofercie polskich brokerów, ale to się szybko zmienia. Takie wielkości można otwierać np. w Bossa FX lub Go4X. Polecam przeanalizowanie oferty obu brokerów.

Jeśli ktoś chce grać na jeszcze niższych pozycjach, może spróbować z Oandą, ale tu mała uwaga - zagraniczny broker nie przysyła do domu rozliczeń PIT ze stratą/zyskiem. Dlatego sugeruję trzymanie się polskich brokerów, tym bardziej że starają się mocno poszerzać ofertę.  

Nanoloty - gdzie można na nich grać?

Na nanolotach można grać dzięki brokerom takim jak Interbank Fx oraz oanda.com (może są jeszcze inni, o tych dwóch wiem na pewno). Interbank daje nam możliwość wyboru sztywno zdefiniowanych lotów - począwszy od nano lota w górę.

Polecam zainteresowanie się ofertą oandy - zamiast wybierać pomiędzy lotami sami wpisujemy wielkość pozycji jako Units. Może to być 10, 120, 555 czy 10000 jednostek. Czyli sami decydujemy o wielkości naszej pozycji, może to być nanolot czyli 100 units, lub 130.
Jest to bardzo wygodne rozwiązanie. Jeśli przykładowo gramy na wyższym przedziale czasowym - np. 4H, możemy sobie ustalić, że 1 pip = 1 zł (oczywiście z jakimś małym błędem, bo fundusze są w euro lub innej walucie). Wystarczy nabyć około 750 units, by zbliżyć się do tej wartości.

Rejestracja na oandzie

Rejestracja jest dosyć prosta. W formularzu wprowadzamy dane osobowe, informacje o zatrudnieniu, wybieramy walutę prowadzenia konta. Jeśli wybraliśmy USD, to będziemy mieli możliwość transferu środków przez paypala. Nie przetestowałem tej opcji, wybrałem EUR.
Po wstępnej rejestracji dostaniemy emaila z informacją o konieczności dostarczenia niezbędnych dokumentów. Będą to:

- dowód tożsamości (paszport, prawo jazdy lub dowód osobisty),
- ostatni rachunek za wodę, gaz, telefon etc. gdzie jest nasz adres i którego to rachunku jesteśmy płatnikiem
- wypełniony i podpisany formularz W-8 Ben (poniżej instrukcje)

Mogą to być skany, ale jak ktoś nie ma dostępu do skanera wystarczy zrobić wyraźne zdjęcia aparatem cyfrowym w trybie makro i zda to egzamin. Wysyłamy wszystko na podany adres mailowy i jeśli się zgadza, to otrzymujemy potwierdzenie o zakończeniu rejestracji i możliwości przelania środków.

Co do przelania samych środków, to najpierw po zalogowaniu się należy dodać nasze konto w cash management system i dopiero później przelać środki.


Jak wypełnić W-8Ben?


Poniżej instrukcja jak prawidłowo wypełnić wniosek.



Nie jestem ekspertem od forexu, ale wiem, że podstawą jest analiza techniczna + dobry tzw. money management. I lepiej tego uczyć się na małej dźwigni i dopiero potem wraz z postępami zwiększać skalę zaangażowania, niż rzucać się z motyką na słońce ;).

Oczywiście jest, jak wszędzie, możliwość założenia konta demo. Polecam dla tych, którzy chcą się zapoznać z wyglądem i interfejsem oandy. Ale inwestowania lepiej uczyć się na prawdziwych pieniądzach.

sobota, 23 stycznia 2010

comeback uszatków?

czyżby miśki wróciły? Na spokojnie przyglądając się wykresom to wydaje się wielce prawdopodobne. Tim ze slopeofhope już się cieszy na ich powrót, więcej jego spostrzeżeń w filmiku, który polecam.



wykresy, a szczególnie tygodniowy sp500 jest wymowny. Jak dla mnie wychodzi na to, że jednak opór 50% bessy zadziałał - nie mieliśmy pozytywnej, tygodniowej świecy ponad nim, choć jeszcze niedawno wydawało się, że najlepsze przed nami. Ostatni tydzień zamknął się w obrębie wielkiej spadkowej świecy, zaznaczonej na obrazku.



Na dziennym rzuca się w oczy RSI9 - po raz pierwszy od marca ub. roku mamy rsi na poziomie < 30, czyli coś chyba jest na rzeczy, jeśli o słabość byków chodzi. Jest jeszcze chmura jako nadzieja, ale i tu mam wątpliwości co do tego, czy długo wytrzyma.



Być może zobaczymy w następnych dniach jakiś korekcyjny ruch w górę, ale to musiałby być popis finezji byków, żeby przebić opory w okolicach 1125 - 1145.
Jeszcze tydzień temu bym się tego nie spodziewał, ale poważniej zacznę szukać okazji do shortowania ;) Zobaczymy co przyniesie tydzień...

czwartek, 21 stycznia 2010

short na tpsa?

przeglądam sobie wykresy kontraktów terminowych. Myślę o jakichś shortach z rozsądnym SL na wypadek, gdyby stany miały dalej zwalać się na południe.



marcowy kontrakt na tpsa wygląda nie najgorzej... SL ustawie chyba w okolicach 17zł, co zaznaczyłem na wykresie. Oczywiście trzeba pamiętać, że tpsa jako spółka mniej trenduje i czasem żyje własnym życiem, ale patrząc na jej wykres widzę słabość. A jak się mylę to SL mnie wybawi ;)

spadki nie są przesądzone, bo sp500 zawisł nad silnym wsparciem, tj. chmura + miesięczny S1 + zniesienia fibbo. Zobaczymy jak silne są miśki po tym, jak sobie tu poradzą:

w dół

dziś niezły przewrót na wszystkim - i na forexie (dolar) i na indeksach w stanach. We wcześniejszym poście pisałem o niezdecydowaniu, ale teraz już chyba jasne są nastroje ;)

patrząc z szerszej perspektywy, od początku wzrostów w marcu 2009r. kurs sp500 nie zamknął się poniżej chmury, co widać na obrazku poniżej. Dlatego obserwuję sytuację i na razie ew. dalsze spadki do chmury mogą być równie dobrze korektą. Natomiast przebicie się przez chmurę byłoby już złym znakiem.


sp500, dzienny:

niezdecydowanie

czerwoną, pionową linią zaznaczyłem na wykresie 4godzinowym sp500 pierwszą sesję w styczniu. Po małych wzrostach od tego czasu mamy znowu męczący ruch boczny. Istnieje oczywiście ryzyko wybicia dołem i powstania jakiejś korekty. Takie zachowanie rynku jest o tyle zabawne, że nie da się przewidzieć, co nastąpi.

Dlatego nie wiedząc co będzie, ustawiłem ciasno stop lossy i czekam co się wydarzy. Na giełdzie mam obecnie nieco ponad połowę kapitału i nawet jakby coś poszło źle to jestem spokojny ;)

wtorek, 19 stycznia 2010

kilka pomysłów

poniżej kilka akcji, które warto obserwować. Nie jest to rekomendacja kupna, niech każdy sobie sam decyduje o takich rzeczach. Ja niektóre propozycje rozważę, ale wezmę pod uwagę chwilowo niepewną sytuację co do kontynuacji wzrostów w stanach.
Dotychczas nadal w moim portfelu największa pozycja to cyfrowy polsat i kredyt bank. Zobaczymy jutro, jakie będą nastroje.







(na poljadle zapomniałem narysować linie oporu na 3,4zl, która może sprawić jednak trochę kłopotów).

poniedziałek, 18 stycznia 2010

euro tanieje

dziś w trasie słuchałem radiowej trójki (serdecznie polecam). W wiadomościach doszła moich uszu informacja o spadkach na eurpln. Gdy tylko miałem okazję, spojrzałem na eurpln w widoku tygodniowym i uśmiechnąłem się. To jest właśnie niesamowite w Ichimoku, że widać wszystko jak na dłoni. Warto zwrócić uwagę na zachowanie się kursu wobec chmury, która nie dość że jest w tym miejscu gruba, to jej dolna krawędź jest płaska (silny opór/wsparcie).

czas zamknąć konto w inteligo

Korzystając z faktu, że na parkiecie nic się nie działo, postanowiłem uporządkować sytuację z kontem Inteligo. Było to moje pierwsze konto internetowe, założyłem je jeszcze w roku 2003. Wtedy wystarczyło mi w zupełności i gdyby ktoś zadał pytanie, czy jest to konto warte uwagi, odpowiedziałbym pozytywnie. Jednak konkurencja nie zasypywała gruszek w popiele i w końcu Inteligo zostało mocno w tyle.

Dlaczego zamknąłem konto w Inteligo?

Po prostu było dla mnie za drogie. Potem okazało się, że Inteligo odświeżyło swoją ofertę, ale nawet pomimo tych zmian nie powiedziałbym, że jakoś bardzo dogonili czołówkę.

Inna sprawa, gdy ktoś ma kilka kont. Warto wybrać dwa z których się najczęściej i najwygodniej korzysta, a resztę zamknąć.

Jak zamknąć konto w Inteligo?

Sprawa jest dość prosta i może być załatwiona listownie.

  1. Najpierw należy upewnić się, że mamy uregulowane wszystkie płatności względem Inteligo (za prowadzenie konta, karty itd.). Jeśli jesteśmy pewni, że wszystko jest uregulowane, można przejść do następnego punktu.
  2. Umowę o prowadzenie konta głównego można rozwiązać przez wysłanie wniosku z wypowiedzeniem umowy. Taki wniosek może pobrać stąd: wniosek o zamknięcie konta Inteligo.
  3. Nie trzeba uprzednio wypłacać środków z konta! Wystarczy że na wniosku o zamknięcie poda się numer konta w innym banku, na który ma być przelana nadwyżka na koncie.  
  4. Wypełniamy wniosek, podpisujemy i wysyłamy na adres podany na samej górze wniosku.

Inne ciekawe konta

Obecnie ciężko znaleźć całkowicie bezpłatne konto. Nawet mbank wprowadził opłaty miesięczne za prowadzenie konta. Warto przeanalizować ofertę banków pod kątem tego jak korzystamy z rachunku. Czy często robimy przelewy, czy korzystamy z karty, czy wypłacamy regularnie pieniądze z bankomatu, jakie banki są w pobliżu itd.

W moim przypadku najlepszym wyborem okazał się ING Direct, bo za 7zł miesięcznie mam wypłaty ze wszystkich bankomatów za darmo, plus opłata za kartę jest wliczona w tą cenę. Ale tak jak wspomniałem wcześniej, każdy musi wybrać bank, który mu najbardziej odpowiada. Ja osobiście się cieszę, że zamknąłem konto w Inteligo, bo przy opłatach i jakości ich usług już traciłem nerwy.

piątek, 15 stycznia 2010

trochę (w) dół

w poniedziałek giełda w stanach jest zamknięta, za to dzisiaj niedźwiadki sobie poskakały na parkiecie, co najpewniej przełoży się na spadki u nas w poniedziałek. Jeszcze nie czas na panikę, gdyż równie dobrze może to być tylko korekta, lub też odwrócenie trendu. Za wcześnie żeby to wyrokować. Przy ostatnich spadkach średnia 55 (zielona) wytrzymała napór, ciekawe jak teraz sobie poradzi...

sp500, 4godzinowy:

czwartek, 14 stycznia 2010

kanał jak ... ;)

intel opublikował swoje wyniki i pobiły one oczekiwania analityków, którzy byli zaskoczeni jak nasi drogowcy atakiem zimy :P



moim zdaniem możemy się spodziewać całego sezonu mieszanych danych - niektóre branże będą publikować dobre wyniki i zapowiedzi na następne miesiące, inne wręcz przeciwnie.

patrząc na sytuację techniczną sp500 widzę ładny kanał, szczególnie jak spojrzy się na wykres 4godzinowy:



czemu zawsze widzę kanały dopiero po kilku piwach? :P anyway, niestety nieco wyżej, na 1150 pkt znajduje się strefa oporów punktów pivota, tj. tygodniowy r1 i miesięczny r2 = niedobrze. Zobaczymy jak rynek sobie z tym poradzi. Na razie nie jest źle dla byków.

dla wszystkich inwestujących na gpw mam mały bonus

bonus :P

IKE - sposób na złodziei z rządu?

Czuję się oszukiwany. Na każdym kroku. Płacimy podatki praktycznie od wszystkiego, a i tak mądre głowy z Wiejskiej płaczą w TV, że nie ma pieniędzy na to, na tamto, że jesteśmy krajem na dorobku itp. Największym obciążeniem, szczególnie dla pracodawców jest ZUS. Co miesiąc odprowadzana składka wędruje do worka bez dna. Odziedziczyliśmy system emerytalny, który albo się zawali, albo przynajmniej sprawi, że na emeryturze przekonasz się, jak wygląda życie żebraka.

Jest na to jednak sposób. Znaczy rząd i tak będzie nas okradał z kasy, ale można przynajmniej powalczyć o godne życie na starość. IKE - Indywidualne Konto Emerytalne. Praktycznie działa jak rachunek maklerski, na którym możemy kupować akcje, obligacje, ale od zysków nie płacimy podatku. Istnieje roczny limit wpłat (na 2010 rok jest to 9579zł czyli całkiem sporo). Więcej o Ike dowiecie się np. na bossie.

Dlaczego o tym piszę? Jest to jeden z moich celów na 2010 rok. Założyć IKE i regularnie wpłacać tam nawet małe kwoty. Czytam wiele blogów, gdzie każdy pisze: cel 300 000zł, 3 miliony, milion z giełdy itd. Chwali się wyznaczanie celów i ich realizacja, ale bardzo rzadko widzę, by ktoś poruszał temat inwestowania z myślą o emeryturze. Regularne wpłaty plus zyski z inwestowania na przestrzeni lat mogą naprawdę przynieść sto razy lepsze rezultaty niż powierzenie pieniędzy naszym genialnym zarządzającym funduszami inwestycyjnymi.

Jak założę IKE, to wrócę do tematu inwestycji, ale jak na razie widzę to tak, że część środków przeznaczona byłaby na kupno obligacji, a reszta w akcje. Przy czym nie byłaby to spekulacja na zasadzie trzymania akcji kilka dni i kasowania 5% zysku, ale inwestycja długoterminowa. Na podstawie analizy fundamentalnej? Oczywiście nie :). Tylko Ichimoku. Popatrzmy na przykładowy wykres tygodniowy dębicy. W ostatniej dekadzie można było złapać dwa duże trendy wzrostowe, które poważnie zwiększyłyby wartość naszego konta.



Wygląda prosto, choć inwestowanie na giełdzie takie nie jest. Ale bazowanie na długoterminowych sygnałach daje lepsze stopy zwrotu, poza tym mniej absorbuje.

Przedstawiona powyżej strategia oszczędzania na IKE jest przeznaczona dla osób mających doświadczenia z inwestowaniem na giełdzie. Trzeba pamiętać o ryzyku utraty zaoszczędzonych środków przez złe decyzje.
Jeśli jednak ktoś osiągnie przyzwoite stopy zwrotu i będzie do tego regularnie wpłacał (nawet małe kwoty), to po kilku latach powinien zauważyć spory wzrost wartości. A przy tym zwiększy się spokój ducha o stare lata.
Niech każdy sam przemyśli plusy i minusy takiego oszczędzania.

środa, 13 stycznia 2010

na razie bez paniki

kiepski początek danych w stanach wywołał niezłą wyprzedaż, ale jak na razie to się uspokoiło - widać, że wszyscy czekają czy następne dane będą również kiepskie. Jutro czas na Intel, więc się przekonamy.

Nasz Wig pozostaje chwilowo w wąskim ruchu bocznym, irytuje mnie tylko fakt, że na każdą złą informację ze stanów nasi strachliwi inwestorzy reagują wyprzedażą :/

wig, dzienny:


Kredyt bank, o którym pisałem wcześniej, dziś dał popis... :)

poniedziałek, 11 stycznia 2010

sp500 i trochę oporów

dzisiejsze zachowanie i świeczka sp500 są lekko podejrzane. Z drugiej strony w okolicach 1150 jest trochę oporów, szczególnie tygodniowy R1 pokrywający się z miesięcznym R2, więc jakaś korekta może mieć miejsce.



już czuję w kościach, że skoro dzisiaj ładnie mi wszystko urosło, to w najbliższych dniach tak fajnie nie będzie. Ech, ta giełda ;)

kilka przykładów

kilka przykładów transakcji, które można było złapać ostatnimi dniami. Teraz może nie jest najlepszy moment na wejście, ale prześledźmy przypadki.

o cyfrowym polsacie pisałem już wcześniej, jak na razie przebiega znakomicie wszystko ;)



kredyt bank też dawał znać, że chce rosnąć:


HB Polska to jak na razie nadal trochę ryzykowna transakcja. Zobaczymy.

niedziela, 10 stycznia 2010

sp500 zadziwiająco mocny

jak w tytule ;). Sp500 zaskoczył ładnymi wzrostami pomimo kiepskich informacji z rynku pracy. Widać przebite 50% bessy dało bykom siły. Im wyżej, tym bardziej trzeba się spodziewać jakiejś, choćby kilkudniowej korekty, ale jak na razie obraz sp500 jest dobry dla byków i celem zostaje 61.8% (1237pkt).

piątek, 8 stycznia 2010

Handel na NonFarm Payrolls

dziś dane o bezrobociu i jak zawsze, gdy tylko mogę, aktywnie uczestniczę w handlu ;). Rynek forexowy mocno reaguje na takie dane. Dziś, ponownie w tle załączyłem seminarium Wayne'a McDonella z FXBootcamp. Na żywo komentuje to co się dzieje i podpowiada, co można zrobić, choć nie sugeruje nic dosłownie.
Jeśli ktoś jest zainteresowany handlowaniem newsów, na następnych NFP polecam udać się na fxstreet.com i wejść na seminarium w dolnej części. Można się sporo nauczyć.

Poniżej efekt dzisiejszych transakcji. Zarobione kilkadziesiąt pipsów na eurusd.

Alternative ichimoku

Jakiś czas temu na swoim blogu ichi360.com Asher poruszył temat zmodyfikowanej wersji Ichimoku, nazwanej Alternative Ichimoku. Oryginalny post z opisem tutaj. Dostępny jest tylko dla Metatradera (do pobrania z codebase), ale jeśli ktoś bawi się poza giełdą na forexowym podwórku i lubi zwykłe Ichimoku, powinien się tym zainteresować.

Alternative Ichimoku różni się od standardowego Ichimoku sposobem liczenia wartości chmury. Wydłużony czas, który brany jest pod uwagę przy rysowaniu chmury sprawia, że jest mniej fałszywych sygnałów. Na szybkim rynku, jak forex, spisuje się to lepiej niż standardowy Ichimoku.
Poza samą chmurą jest tylko jedna linia, nie ma Tenkan-sen, Kijun-Sen czy Chinkou-Span. Można oczywiście dodać je ze standardowego Ichimoku. Widzę, że tak właśnie robi Asher. Dodaje Chinkou-span.

Poniżej przykład Alternative Ichimoku z dodanym Chinkou-Span. Para USDJPY, wykres 30min.:



Oczywiście można do tego dodać inne narzędzia, ulubione średnie, RSI czy co tam jeszcze kto lubi. Jak na razie testuję Alternative Ichi od jakiegoś czasu i całkiem przyjemnie się z nim inwestuje. Na wyższych przedziałach czasowych (dzienne, tygodniowe) posługuję się już standardowym Ichimoku, choć nie zawsze ;)

czwartek, 7 stycznia 2010

kghm poleciał

kghm dziś ładnie pociągnął w dół. Patrząc na Ichimoku i zachowanie Chinkou-span widzę dlaczego...

kghm, dzienny:


Za to na cyfrowym jak na razie pozytywnie :)

środa, 6 stycznia 2010

co chcecie przeczytać?

bloguję sobie już jakiś czas, wcześniej na 101k, teraz na blogerze, ale rozpiętość tematyczna jest dosyć duża. Widzę, że czytelników przybywa, a ja wciąż robię swoje.

Jeśli interesuje Was coś konkretnego - analiza techniczna, bieżące komentarze o giełdach w Stanach czy Polsce, książki o AT, które warto przeczytać, artykuły dla początkujących/zaawansowanych, zwykłe przykłady z tradowania przy użyciu Ichimoku itd... piszcie na maila spychala malpa gmail.com albo zostawcie komentarz. Postaram się uwzględnić Wasze uwagi przy pisaniu kolejnych postów.

Powodzenia na parkiecie!

cyfrowy polsat

coś w najbliższych tygodniach może się tu wydarzyć ;)


ropa powyżej 80$

naprawdę wydawało się, że ropa może spaść mocniej po wybiciu dołem. Tymczasem byki szybko wróciły i mamy ropę już ponad 80$. Patrząc na świece Heiken-Ashi, trend na razie pozostaje silny (nie ma dolnych knotów). Najbliższy silny opór to 81.68$, gdzie pokrywają się tygodniowy R3 i miesięczny R1.

ropa, dzienny:

wtorek, 5 stycznia 2010

Świece Heikin-Ashi

Poza najpopularniejszym wykresem świecowym, istnieją również inne rodzaje świec, niech wymienię choćby dostępne w Metastocku CandleVolume, Equivolume, czy Renko. Jest ich pewnie więcej, ale chciałbym przedstawić pokrótce jeszcze jeden rodzaj świec, który obecnie testuję - Heikin-Ashi.

W artykule postaram się przedstawić ogólną zasadę działania oraz podpowiedzieć, ale przede wszystkim opisać jak zainstalować Heikin-Ashi. Na końcu artykułu znajdziecie odnośniki do dokładnych opracowań.

Zasada działania Heikin-Ashi

Heikin-Ashi jest podobne w zasadzie działania do standardowych świec, ale formuła na podstawie której wyliczana i rysowana jest każda świeca została zmodyfikowana. Można powiedzieć, że są to uśrednione standardowe świece. Różnicę powinniście dostrzec od razu na rysunku poniżej:



Trend jest wyraźny na pierwszy rzut oka. Łatwiej można podjąć decyzję o kierunku transakcji, którą chcemy otworzyć.
Wadą na pewno jest to, że ewentualny sygnał o zakończeniu trendu może być opóźniony.
Trzeba się również przyzwyczaić, że świece H-A mogą różnić się rozmiarami od standardowych. Przez większość czasu będą miały identyczne minimum i maksimum, ale samo "body" będzie się różnić.

Poniżej przykład odczytywania sygnałów, dokładny opis znajdziecie w artykule na bossie, do którego umieściłem link na końcu.



Heikin-Ashi nie jest idealnym systemem, który daje same bezbłędne sygnały. Trafiają się co jakiś czas fałszywe sygnały, ale nie ma chyba idealnego systemu. Rozwiązaniem jest połączenie Heiken-Ashi z innymi narzędziami analizy technicznej, jak oscylatory czy średnie kroczące. Dodajcie przykładowo poza Heikin-Ashi, średnie kroczące Simple Moving Average 10, 21 i 55 oraz oscylator RSI. To tylko przykład, ale zobaczycie, że z pomocą dodatkowych narzędzi łatwiej odfiltrować fałszywe sygnały.

Jak zainstalować Heikin-Ashi w Metatraderze

Instalacja w przypadku Metatradera wymaga trochę zachodu, ale nie jest to nic skomplikowanego. Przede wszystkim należy pobrać Heikin-Ashi i umieścić go w folderze experts\indicators w katalogu z metatraderem - pobierz Heiken-Ashi.

Po ponownym uruchomieniu przechodzimy do
wstaw -> wskaźniki -> własne i wybieramy Heiken-Ashi. Więcej o samej instalacji tutaj - klik.

Heikin-Ashi będzie się pokrywał ze zwykłymi świecami, a jak rozwiącać ten problem przedstawia filmik poniżej. Autor mówi po angielsku z australijskim akcentem, ale nawet robiąc to co pokazuje można dokonać zmian - film instruktażowy.

Dla bardziej obeznanych z metatraderem podpowiem, że wystarczy zmienić rodzaj wykresu na liniowy, a we właściwościach wybrać dla niego kolor None (sama góra palety kolorów).

Jak zainstalować Heikin-Ashi w Metastocku

Heikin-Ashi dostępny jest również dla Metastocka. Niestety, w wersji 14-dniowej, potem należy za niego zapłacić. Plik instalacyjny znajdziecie tutaj - klik.

Wystarczy pobrać i zainstalować. Potem w okienku programu wybieramy folder z danymi do Metastocka i konwertujemy go.

Czy warto używać Heikin-Ashi, niech każdy przekona się sam. Na pewno jest to ciekawe rozwiązanie i może komuś przyniesie trochę dolarów ;)

Opracowania i artykuły o Heikin Ashi

W tym artykule bardziej skupiłem się na samej instalacji. Gdy ktoś chce poczytać więcej o zastosowaniu Heikin-Ashi to jest wiele dodatkowych opracowań. Poniżej te najciekawsze:

materiał na bossa.pl (po polsku)
pdf (po angielsku)
H-A na przykładzie (po polsku)
pdf (po angielsku)

poniedziałek, 4 stycznia 2010

byki pokazały klasę

jak na razie byki nie pozostawiają wątpliwości co do swojej siły w pierwszych dniach stycznia. Jeśli utrzymają takie tempo marszu, to będziemy mieli zamknięcie ponad poziomem 50% całej bessy i otwartą drogę do poziomu 61.8% (ponad 100 punktów wyżej).

poniżej sp500, tygodniowy:


Oczywiście moje decyzje co do obstawiania spadków ropy nie były trafione. Wygląda na to, że dalsza poprawa nastrojów może pociągnąć za sobą w górę ceny ropy, na którą może zwiększyć się zapotrzebowanie. Ciężko teraz to wyczuć.

Wygląda na to, że jeszcze nie czas uciekać z giełdy.