This page has moved to a new address.

Cafe GPW

Cafe GPW: lutego 2010

niedziela, 28 lutego 2010

Dokąd teraz?

Szybkie spojrzenie na Wig20. Spadki zatrzymały się na średniej 200 SMA ale nie oznacza to powrotu byków. Dalej postrzegam sytuację na parkiecie jako negatywną, bo każdy ruch w górę napotka na opór w okolicach 2300pkt, czyli naszej brzydkiej luki, oraz samej chmury. Choć patrząc na ostatnie notowania w Stanach niczego nie można być pewnym :/

wig20, dzienny:

sobota, 27 lutego 2010

Jaki będzie kurs funta za pół roku?

To jest dobre pytanie, szczególnie teraz. Przez blisko ostatnie pół roku funt poruszał się w miarę komfortowej strefie pomiędzy 4,50zł a 4,80zł, bezpośrednio pod chmurą. Jeszcze w miarę rozsądne pieniądze, za które można sprzedać funty.

W ostatnim tygodniu mamy wyłamanie z tej konsolidacji i mocny spadek w dół do 4,40zł. Jeśli taka sytuacja miałaby się utrzymać dłużej, to możliwe, że niedługo znowu będziemy testować 4zł na funcie. Czy zejdziemy jeszcze niżej? Jedno jest pewne, w tym roku raczej nie będzie zbyt wiele dobrych informacji dla Polaków zarabiających w funtach.

gbppln, tygodniowy:

Spójrzmy przy okazji na inne ważne waluty.

Eurpln kontynuuje ruch w dół, wg. mnie spokojnie dojdzie do 3,85, czyli 61.8% zniesienia fibbo. U góry chmury są całkiem grube, więc wątpię, by nawet przy korekcie w górę euro mocno zaatakowało okolice 4.xx zł

Eurpln, tygodniowy:

Chfpln długi czas rusza się w bok, teraz znowu będzie testować wsparcie na 2,65zł. Dopiero wybicie dołem mogłoby doprowadzić do sporej wyprzedaży na tej parze walutowej.

chfpln, tygodniowy:

I został dolar. ale tu niewiele się dzieje. Swego czasu myślałem, że szykuje się większe umocnienie, ale zatrzymało się na chmurze i zielony lekko spadł. Okolice 3zł to nadal mocny opór i na razie czekamy na ruch z którejś strony, albo będziemy szli lekko w bok ;)

usdpln, tygodniowy:

To oczywiście garść prywatnych spostrzeżeń. Z walutami jest jak z kobietami - człowiek myśli, że rozumie i wie o co im chodzi, by potem zostać na walizkach ;)

piątek, 26 lutego 2010

Finały

Już w tym tygodniu kończą się igrzyska. Obrazek pod spodem da Wam sugestię, co będę oglądał w tv ;). Postaram się znaleźć chwilę i jutro lub w niedzielę pojawi się nowy post. Udanego weekendu!

czwartek, 25 lutego 2010

znowu konsolidacja?

Na razie sp500 trzyma się w granicach starej konsolidacji z końca roku. To tylko chwilowe czy zastanie nas wiosna w tej konsolidacji?

Negatywnie

Dziś wiele nie napiszę. Obraz wig20 wygląda coraz gorzej, dzisiejsza sesja z tego co widziałem to niezłe zamieszanie i próba obrony dolnych wsparć, które znajdują się na średniej 200 SMA. Jak się przebijemy to polecimy trochę niżej - dobrze, zważając na moje opcje na shorty. Choć wydaje mi się, że byki nie oddadzą tego miejsca tak łatwo, jutro się przekonamy.

środa, 24 lutego 2010

Jak zarabiać drugą pensję na giełdzie


Wielu ludzi ma dosyć swojej pracy, sytuacji finansowej i upatruje w giełdzie rozwiązanie swoich problemów. Mając 5.000 - 10.000 złotych ruszają na podbój parkietu ;). Część odważniejszych zastanawia się, czy 20.000 zł. wystarczy, by rzucić pracę i zająć się tradowaniem na pełny etat. Pominę temat życia z tradowania, skupmy się na rzeczach realnych.

Mamy etatową pracę, obowiązki, rodzinę. Co miesiąc mamy pensję, załóżmy optymistycznie 3.000 netto. Mamy czas, by wieczorami prześledzić wykresy. Posiadamy również małe oszczędności, niech to będą wspomniane 10.000 zł. Chcielibyśmy osiągać z giełdy dodatkowy przychód, zadowalałoby nas 2.000 zł miesięcznie. Zastanówmy się, czy jest to możliwe i jak to osiągnąć? Od razu uprzedzam, że przedstawię tu swój punkt widzenia, a nie złoty środek ;).


Zacznijmy od wyjaśnienia sobie jednej kwestii - osiąganie przychodu co miesiąc jest praktycznie niewykonalne. Możemy mieć dwa miesiące na małym minusie, by przez następny miesiąc złapać ładny trend i zwiększyć nasze konto. Giełda potrafi być przewrotna.
Ustalmy nasz cel - chcemy przez rok wypracować na giełdzie zysk 24.000 zł. co podzielone na 12 miesięcy daje nam 2.000 miesięcznie do pensji.

Jest jedno ale. Przy kapitale 10.000 zł jest niemożliwe osiągnąć zysk 24.000zł. Znaczy teoretycznie jest możliwe, ale uda się to 1 osobie na 200 (mówimy tu o giełdzie, nie o forexie i grze na dźwigni, czy też kontraktach terminowych).

To jak osiągnąć wspomniane 2.000zł do pensji? Nie ma drogi na skróty i nie ma złotego środka. Trzeba zwiększyć nasz kapitał. Brzmi prosto, ale wiele osób mimo wszystko dalej wierzy, że z 10.000 na giełdzie sobie dorobi. Spójrzmy prawdzie w oczy. By zarabiać przyzwoite pieniądze potrzebujemy kapitał inwestycyjny przynajmniej 50.000zł. Tak, wiem. Brzmi trochę jak z kosmosu.

Skąd wziąć takie pieniądze? Oszczędzając, łapiąc dodatkowe zajęcia. App sobie jakoś radzi i jest najlepszym przykładem na konsekwencję w osiąganiu wyznaczonych celów finansowych.

Przyzwoity inwestor jest w stanie w niezłym roku zarobić 20-30%. To jest tylko założenie, bo sporo osób traci na giełdzie, inni z trudem zarobią około 5%. Ale jeśli ktoś chce się bawić w giełdę, to po kilku latach powinien być w stanie zarobić wspomniane 30%.

Przy kapitale 50.000zł przy zarobku 30% mamy na koniec roku 65.000zł, czyli jakieś 1250zł miesięcznie do pensji (15.000zł zysku / 12 mc).
Dysponując okrągłymi 100.000zł przy zarobku 30% mamy 130.000zł, czyli 2500zł do pensji miesięcznie (30.000 zysku / 12 mc).
Przy naszych 10.000 zł przy zarobku 30% mamy na koniec roku 13.000zł, czyli 250zł miesięcznie do pensji (3.000 zysku / 12 mc).

Pomijam oczywiście procent składany, dopłacanie do naszego kapitału czy możliwość zarobienia 30%. Wszystko to są tylko przykładowe założenia, by pokazać jakim kapitałem trzeba dysponować, by myśleć co miesiąc o drugiej pensji (uśredniając roczny zysk). Wiele osób zaczyna inwestowanie od próby pomnożenia 10.000zł w 300.000zł. Zamiast tego powinni się skupić na tym, by na tych 10.000zł być w stanie wypracować roczną dodatnią stopę zwrotu. W międzyczasie mogą odkładać oszczędności, dodatkowe przychody na lokaty, fundusze inwestycyjne itp. a gdy będą gotowi, sięgnąć po nie i dorabiać do pensji.

Ale to tylko mój punkt widzenia, jak ktoś chce to może próbować podwajać pensję mając 3.000zł ;)

wtorek, 23 lutego 2010

Jak śledzić notowania na wallstreet

Na wszystko co się dzieje na naszym parkiecie ma duży wpływ giełda amerykańska. Jak można śledzić jej notowania na spokojnie przy kubku kawy, by być na bieżąco z nastrojami za granicą? Jest kilka sposobów.

1. Notowania do metastocka z bossa.pl. Przechodzimy do sekcji Indeksy giełd zagranicznych i możemy pobrać paczkę z danymi do MS zawierającą najważniejsze indeksy zagraniczne z całego świata. Minusem tego rozwiązania jest późne dodawanie paczki - często koło północy.

2. Notowania kontraktów terminowych na rynki zagraniczne. Rejestrujemy się np. u rodzimego brokera xtb.pl i dostajemy do pobrania link z wersją demo Metatradera. Poza parami walutowymi są tam również notowania kontraktów terminowych np. na giełdy w UK czy USA.

Kontrakty notowane są całą dobę, a co jeśli ktoś chce na bieżąco śledzić notowania giełdy na Wallstreet?

3. www.freestockcharts.com pozwala śledzić online notowania par walutowych, akcji rynku amerykańskiego oraz indeksów. Ostatnio używam tylko tej strony. Pozwala zachować swój profil ze swoim templatem, zapamiętuje również narysowane przez nas linie trendu itp. (trzeba się tylko zarejestrować, co jest darmowe).



Szkoda tylko, że nie ma podobnego serwisu w Polsce. Warto przetestować www.freestockcharts.com jeśli ktoś śledzi notowania giełd amerykańskich.

Co ciekawego znalazłem
Super kubki porcelanowe nie tylko dla inwestorów. Jeśli ktoś szuka kubka, który mu będzie towarzyszył podczas sesji to zapraszam :)

opory wytrzymały

Tak można w skrócie powiedzieć o naszej giełdzie. Wielu inwestorów pozajmowało krótkie pozycje przy oporze w okolicach 2300 pkt. Popatrzmy na rynek futures dla wig20, fw20 dzienny:


Dziś widać wyraźnie siłę sprzedających. Jeśli ich presja będzie trwała, zakresem spadków dla wig20 w najbliższym terminie wydaje się wsparcie na 2050 pkt. Zobaczymy, ale w stanach obecnie również pogorszyły się nastroje. Jeśli ktoś ma akcje, na pewno pomyślałbym o ich sprzedaniu i ew. szukaniu miejsca do pozycji krótkiej.

niedziela, 21 lutego 2010

kluczowy moment

ostatnie dni całkiem przyzwoite dla byków, szczególnie w Ameryce, bo nasz wig20 troszkę inaczej się zachowywał. Tak czy owak, zakończony optymistycznie tydzień za oceanem nie do końca rozstrzygnął sytuację. Popatrzmy na dzienny sp500:


Po odbiciu od średniej 200ema indeks ładnie rósł w górę, ale najważniejsze jest miejsce, w którym zatrzymał się w piątek. Jest to zniesienie 61.8% liczone od szczytu na 1150pkt oraz opór górnej krawędzi kanału (na obrazku biała linia), w którym indeks poruszał się przez blisko dwa miesiące.

W poniedziałek wracają na giełdy Chińczycy i zobaczymy co się wydarzy. Jeśli uda się indeksowi zamknąć ponad wspomnianymi wyżej oporami, to przynajmniej w najbliższej perspektywie da to przewagę bykom. Choć osobiście uważam, że będzie to trudne zadanie dla byków.

wtorek, 16 lutego 2010

Byki wróciły, czy na dłużej?

Ostatnie dni są bardzo dobre dla kupujących. Przez to coraz mocniej zbliżamy się do ważnego punktu dla sp500 - okolic 1100 pkt, które sprawiały już trochę kłopotów. Tak się składa, że teraz na dodatek jest tu zniesienie 50%. Jeśli sobie tu poradzą to chyba czeka nas jeszcze trochę dobrych dni.

sp500, godzinowy:


Nasza giełda zachowywała się dziś trochę słabo, ale po takim dniu w stanach jutro powinno być lepiej.

poniedziałek, 15 lutego 2010

Dobry plan to podstawa

Znowu zamknąłeś transakcję ze stratą. Zaczynasz się zastanawiać, czy w ogóle jest możliwe zarobienie pieniędzy na giełdzie. Nie wiesz, co robisz źle. Może czas zmienić coś w swoim planie? Ah, no tak - przecież nie masz planu.

Inwestowanie to nie łatwy czy przyjemny kawałek chleba. Wszyscy znają statystyki, że większość traci. Dlaczego tracą, długo by wymieniać, ale w skrócie są to podjęte pod wpływem emocji złe decyzje, jak choćby:
-nieustawienie stop lossa/przesuwanie stop lossa
- zwiększanie pozycji, która i tak już jest stratna
- zamykanie transakcji, która była w pewnym momencie zyskowna, ze stratą
- zainwestowanie większości kapitału w jedną spółkę, bo "to jest to"

Jest tego więcej, ale pływamy w tym samym stawie i wiemy, o co chodzi :) Powyższe błędy popełniają nie tylko początkujący traderzy, ale i ludzie z kilkuletnim stażem. Powodem, dla którego nadal popełniają te same pomyłki jest brak dobrego planu inwestycyjnego. Pamiętacie Hannibala z Drużyny A? Zawsze miał plan, nawet gdy sytuacja obracała się przeciwko nim. Żeby odnieść sukces na giełdzie, musicie być jak Hannibal.


Przestrzegając punktów naszego planu, jesteśmy w stanie uniknąć większości typowych błędów. Dzięki temu nie stracimy całego kapitału po 3 miesiącach, zwiększymy szanse na sukces i ograniczymy emocje. Tych ostatnich nie da się całkowicie wyeliminować, ale gdy zawiera się transakcję i kieruje się planem, a nie emocjami, działa to na naszą korzyść.

Co zawiera dobry plan?

Jest kilka podstawowych elementów, które powinien zawierać nasz plan, a można je podzielić na grupy:

1) system podejmowania decyzji o kupnie/sprzedaży
2) money management, czyli wszystko co dotyczy ochrony kapitału


Giełda zawsze w jakimś stopniu będzie opierać się na intuicji/przeczuciu. Jeśli jednak będziemy bazować tylko na przeczuciu przy podejmowaniu decyzji, to mamy gotowy przepis na porażkę. Warto mieć zbiór zasad, które przynajmniej pozwolą nam stwierdzić, czy jesteśmy zainteresowani daną akcją, czy nie. Przykładowo, szukamy długiej pozycji tylko gdy średnie 100 i 200-sesyjne rosną a sygnał do wejścia jest wtedy, kiedy oscylator stochastyczny będzie zwyżkował z obszaru oversold.
Są setki technik inwestycyjnych, ale warto swoją technikę sformalizować.

Zarządzanie kapitałem to kolejny obszerny dział, który warto umieścić w swoim planie. Co tu się zawiera? Wiele rzeczy, ale między innymi:

1. Wielkość pozycji w stosunku do całego kapitału, czyli ile chcemy ryzykować w jednej transakcji. Dywersyfikacja to podstawa, ale trzeba ją też dopasować do wielkości naszego kapitału.

2. Stop loss i jego wielkość. Jedni mogą stosować zasadę 1%, inni być może preferują inne sposoby umieszczania tego zabezpieczenia. Plan powinien definiować, ile jesteśmy w stanie maksymalnie stracić na jednej transakcji w stosunku do całego kapitału. Dzięki temu ustawianie stop lossów nie powinno przysparzać większych problemów.

3. Przesuwanie stop lossa - kiedy przesuwamy stop loss i jak daleko.

4. Zarządzanie pozycją. Czy i kiedy realizujemy część zysków a kiedy zamykamy transakcję.
Przed wejściem w transakcję warto rozważyć scenariusz "co jeśli". Co jeśli rynek pójdzie przeciwko mnie? Przed przesłaniem zlecenia do brokera powinniśmy wiedzieć, gdzie ustawiamy SL, a gdzie chcielibyśmy wziąć zysk. Dzięki temu unikniemy pobożnych życzeń w stylu: a może jeszcze urośnie 5%.

Spisany plan ma wiele zalet. Gdy nie osiągamy dobrych wyników i notujemy duże straty, to dzieje się tak z dwóch powodów: albo nie przestrzegamy planu, albo nasz plan wymaga poprawek. Jeśli jeśteśmy ze sobą szczerzy i wiemy, że przestrzegaliśmy plan, to wymaga on poprawek. Ale przynajmniej wiemy, co poprawiać. Potem można przetestować jego nowszą wersję.
Jeśli ktoś nie ma planu, to najprawdopodobniej nigdy nie dojdzie, co robi źle, bo każdą transakcję podejmował pod wpływem chwili.

Namawiam wszystkich do spisania swojego planu, choćby zacząć od jego podstawowej wersji złożonej z kilku punktów. Na pewno nie zaszkodzi.

dziś byki górą

dziś byki górą, ale w stanach nie ma dzisiaj sesji, więc było dosyć spokojnie. Wzrosty na wig20 ciągnięte były szczególnie przez banki, które urosły o ładne kilka procent. Patrząc na sam indeks wig20, to są szanse na dalsze wzrosty, ale na pewno ciężko będzie z oporem w zakresie 2300-2350 pkt. No i musimy poczekać na stany, zobaczymy, co się tam wydarzy w tygodniu.

fw20, dzienny:

niedziela, 14 lutego 2010

na razie w bok

zeszły tydzień na sp500 to jakaś masakra - dół, góra, dół, góra. Koszmar. Jak spojrzeć na godzinowy sp500, to widzimy że porusza się w bok w wąskim kanale. Dopiero wybicie dołem spowoduje mocniejszą wyprzedaż. Jeśli poszedłby jednak w górę to najmocniejsze opory to okolice 1085-1100 pkt (konsolidacja z listopada-grudnia) oraz zniesienie fibbo 61.8% na 1080 pkt, które nie udało się na razie przebić. Dopiero solidne zamknięcie powyżej wspomnianych wyżej poziomów odsunęło by widmo dalszych spadków. Tymczasem nawet przy małej korekcie w górę nadal bardziej widzę scenariusz spadkowy.

sp500, godzinowy:

nasze podwórko i wig20 również ostatni tydzień lekko w bok. Była huśtawka i dopiero w piątek na małe plusy udało się wyjść. W poniedziałek nie ma sesji w stanach, możliwe że plusy będą kontynuowane, ale każda próba podjazdu w górę napotka na lukę i myślę, że ciężko będzie bykom dalej niż na 2300 podciągnąć. O ile w ogóle im się to uda.

wig20, dzienny:

Polecam dużą ostrożność przy zajmowaniu długich czy krótkich pozycji. Ostatni tydzień był bez konkretnego kierunku, ale rynek mocno jest rozbujany prze emocje i cały czas sporo się może wydarzyć...

czwartek, 11 lutego 2010

Jaki sprzęt do inwestowania?

ostatnio byłem w sklepie nie dla idiotów. Nie lubię tam chodzić, bo natłok ciekawego sprzętu w jednym miejscu i duże tabliczki raty 0% kuszą. Skończyło się na oglądaniu. Moją uwagę zwróciły ceny monitorów. Wiedziałem że mocno staniały, ale obecne ceny w porównaniu z tym, co musiałem zapłacić za monitor lcd kilka lat temu (1300zł) to naprawdę spora różnica.


Dlaczego o tym piszę? Jeśli ktoś regularnie bawi się w inwestowanie na giełdzie i jest na etapie zmiany sprzętu, to warto się zastanowić nad czymś większym niż standardowe 19 cali. Teraz bardzo popularne są monitory tzw. panoramy, co dla ludzi siedzących w wykresach jest świetnym wyjściem - widzimy dłuższy okres czasowy, a co za tym idzie wszystkie ważne wsparcia, opory, linie trendu są szybciej i łatwiej widoczne.

Polecam zainteresowanie się monitorami o wielkościach pomiędzy 22 a 25 cali. Marek jest sporo do wyboru i pewnie każdy preferuje konkretnego producenta, ale ceny 22 calowych panoramicznych monitorów Acera czy BenQ zaczynają się już od około 480 zł. To naprawdę rozsądne pieniądze jak za taki sprzęt.

Dobremu inwestorowi wystarczy oczywiście nawet zwykły monitor CRT 15 calowy, ale po co sobie utrudniać życie. Ostatnio miałem okazję pracować na opisanych wyżej monitorach i byłem zachwycony różnicą w porównaniu do mojej kwadratowej 19ki. Warto dobrze się zastanowić nad kupnem takiego monitora, który będzie nam odpowiadał, bo w końcu służyć będzie pewnie przez lata.

Na pewno monitor nie sprawi, że będziemy lepszymi inwestorami, bo to zależy od nas samych. To jest jak z różnicą między komfortowym autem a pojazdem z gorszym zawieszeniem. Oba zawiozą nas do celu, ale podróż tym pierwszym będzie dużo wygodniejsza :)

środa, 10 lutego 2010

powtórka z historii?

wielu ludzi porównuje obecny kryzys do depresji z końca lat 20-tych ubiegłego wieku. Czy słusznie - oceni historia. Warto jednak zapoznać się z sytuacją na Dow Jones, która miała wtedy miejsce i porównać to do czasów obecnych.

Zainteresowanym polecam ten filmik na marketclub videos, w którym autor dokonuje właśnie takiego porównania.

Oczywiście nie można od razu uznać, że właśnie powtarzamy tamto zachowanie. Warto jednak się nad tym zastanowić.

co dalej

chciałbym napisać coś konkretnego, ale ostatnie dni nie przyniosły wiele akcji. W mediach dużo jest o sytuacji Grecji czy Hiszpanii. Swoją drogą ciekawe, że co niektórzy ogłosili już koniec recesji powolne odrodzenie się gospodarki, a tu takie rzeczy się dzieją.

Technicznie sp500 próbuje przebić opór na 1072 pkt. ale coś nieskutecznie. Dobrze to widać na wykresie godzinowym, poza tym widać wyraźnie kanał, w którym się ostatnio poruszamy:


Na dziennym widać wyraźniej, że siedzimy pod chmurą i ewentualny ruch w górę byłby mocno podejrzany. Dostrzegam jednak ewentualność ruchu pod 1100pkt. - zamknięcie się ponad tym poziomem dałoby mi dużo do myślenia. Tymczasem spokojnie obserwuję.

sp500, dzienny:

Nasz wig20 jest bardzo słaby, luka w okolicach 2250 pkt. powinna stawić silny opór. Podziwiam łapaczy dołków w tym miejscu :)


Ciężko przewidywać cokolwiek. Trzymam się cały czas swoich shortów (opcje + kontrakty) i zobaczymy. Mam nadzieję, że w stanach nie będzie większego rajdu i miśki w końcu mocniej uderzą. A jak wyjdzie - zobaczymy.

poniedziałek, 8 lutego 2010

poniedziałek na czerwono

w końcu koniec z tą cholerną zależnością zielonego poniedziałku. Gdzieś wyczytałem statystykę, że z ostatnich 19 poniedziałków 17 było na plusie. Oby teraz tendencja ta była odwrotna ;)

Piątkowe zachowanie pod koniec amerykańskiej sesji trochę mnie wystraszyło. Nie żebym od razu się spodziewał ustalenia nowych szczytów, ale wszyscy mówili/pisali o możliwości ruchu w górę. I głupi się zasugerowałem. Na szczęście rano zamknąłem tylko 1/3 pozycji, a po południu otwierałem je na nowo. Także najlepiej zarobił dziś chyba mój broker ;)

Dziś na wig20 widać było kłusowników polujących na dołek i mały ruch w górę. Kiepski pomysł. Wig20 co prawda lekko odbił, ale nadal jest to jednak trend spadkowy. O jakim zasięgu? Patrząc na poziomy wsparcia i fibbo wydaje się, że dopiero psychologiczny poziom w okolicach 2000 pkt doda odwagi kupującym i tam docelowo będę zamykał część pozycji.

wig20, dzienny:

sp500 dziś nie umiał sobie poradzić z oporem w okolicach 1067 pkt. Widzę duże szanse, że niedługo zbliży się do okolic 1000 pkt.

sp500, czterogodzinowy:


W najbliższych dniach brak poważnych danych ze stanów, również kończy się za oceanem sezon wyników kwartalnych. Zobaczymy jak rozwinie się sytuacja. Na chwile obecną jeśli ktoś myśli o zajęciu pozycji, to najlepiej poczekać na jakiś mały rajd w górę i shortować go;)

sobota, 6 lutego 2010

zamieszanie i bezsenność

zamieszanie w stanach po danych. Niby lepsze, ale... No właśnie. Cały dzień mocne spadki i niby sprzedający rządzą, ale na koniec w ostatniej godzinie kupujący wyciągnęli indeks na małe plusy. Nie podoba mi się to, tym bardziej że w piątek trochę za dużo shortów wziąłem (ekhmm...).

na dziennym świeca wygląda podejrzanie, choć cały czas pamiętajmy, że jesteśmy pod chmurą.


na czterogodzinowym widać jednak wyraźnie, że nadal jesteśmy w trendzie spadkowym, może jakieś mocniejsze szarpnięcie w górę i powrót do spadków.



nasz wig20 zachowywał się słabo, spadał w dół jak kamień. Zamknął się nieco poniżej średniej 200-sesyjnej. Nawet jak wrócą byki, to byłoby to cholernie trudne z ich strony, by wrócić na szczyty. Choć trzeba brać każdą opcję pod uwagę.



muszę trochę pomyśleć o tym przez weekend. Pewnie zredukuję shorty w poniedziałek rano, bo przesadziłem (nie polecam). Ale dalej obstaję za spadkami, po prostu taki nagły powrót kupujących w ciągu jednej godziny na sp500 nie daje mi spać ;)

piątek, 5 lutego 2010

wolumen na tpsa

dziś kolejny piękny dzień się zapowiada. Po pierwszych godzinach handlu wolumen na kontraktach tpsa wyraźnie odstaje od reszty.

czwartek, 4 lutego 2010

wyprzedaż w usa


w stanach miśki nie próżnowały. Ładne zamknięcie poniżej styczniowego minimum. Praktycznie cały dzień trwała wyprzedaż, przy czym zapewne pogłębiły ją załączane stop lossy na długich pozycjach.

na czterogodzinowym ładnie widać przebieg sesji:


a na dziennym tak to wygląda, chinkou-span poniżej chmury, na dodatek samo zamknięcie również poniżej chmury.


Jutro NFP, zobaczymy jakie będą dane o bezrobociu i czy kupujący spróbują wrócić na parkiet.

porno w pracy

niby zwykłe australijskie wiadomości biznesowe, ale przyjrzyjcie się, co przegląda pracownik poza samymi mailami ;) niezła wpadka.


wig20 poniżej chmury

dziś dobry dzień dla sprzedających. Kiepskie notowania futures na rynku amerykańskim od samego rana nie pomagały kupującym na naszym podwórku. Mocne spadki na otwarciu tylko pogłębiły skalę wyprzedaży.

Sp500 na razie trzymają się na dość mocnym wparciu na 1067pkt., jutro są dane o bezrobociu - Non-farm payrolls, zatem możliwe, że na jakieś ostateczne rozstrzygnięcie trzeba będzie poczekać do jutra. Tylko ten fakt powstrzymał mnie od zakupienia większej ilości shortów.

Spójrzmy na kontrakty, czyli to co można shortować. Fw20 dzienny po raz pierwszy od marca 2009 znalazł się pod chmurą. W połączeniu z sygnałem sprzedaży i Chikou-span poniżej chmury daje to przewagę misiom.


Opcje na spadki o których pisałem jakiś czas temu przyniosły dziś przyzwoity zysk. Oby tak dalej ;). Dziś dorzuciłem jeszcze jedną opcję, choć kusiło mnie, by zakupić ich więcej. Chcę jednak poczekać na dane o bezrobociu.

Dokupiłem również więcej shortów tpsa. Na wykresie widać ładne wybicie. Tpsa raczej nie rusza się mocno, po kilka procent, więc tu bardziej trzymam się strategii więcej kontraktów, ciaśniejszy stop.


Poza tym mam jeszcze shorty na pko, czyli się załadowałem ;).

Żałuję tylko, że nie wziąłem transakcji na kghmie. Po wczorajszej sesji nie udało mu się utrzymać na wsparciu na 97zł, dodatkowo dziś ładne otwarcie pod chmurą i Chikou-span poniżej chmury - pewnie kghm spadnie jeszcze parę złotych.


Dziś jeszcze pewnie wrzucę po sesji w stanach screena sp500, ale na razie jestem zadowolony z przebiegu wydarzeń. Rynek w stanach zignorował dobre dane cisco czy rekomendację dla Alcoa, widać że najważniejszymi danymi będą te o bezrobociu, które poznamy już jutro. Oczywiście trzeba brać pod uwagę, że nagle dane zaskoczą pozytywnie i byki wrócą i ruszą na północ, ale patrząc na bieżącą sytuację jest to mniej prawdopodobny scenariusz.

środa, 3 lutego 2010

ruszył parkiet challenge


z pierwszym dniem lutego ruszył parkiet challenge. Nie, w tej edycji nie startuję, może za rok ;). Warto jednak obserwować zmagania uczestników, np. poprzez oficjalnego bloga. Zasady w skrócie: 10 000 zł na stół i możliwość rywalizacji na rynku akcji lub/i kontraktów terminowych. Organizatorzy zapewnili ciekawe nagrody, zobaczymy za 3 miesiące kto je zgarnie. Jeśli dobrze pamiętam, w poprzednich edycjach dwa razy z rzędu wygrała ta sama osoba.

W rywalizacji na rynku akcji można inwestować w akcje z listy 20 spółek, dostarczonej przez organizatora. Są to spółki o największej płynności w roku 2009. Warto zwrócić na to uwagę - lista dostępna tutaj.

Do tematu mistrzostw pewnie jeszcze wrócę, bo w tym roku startują one w ciekawym okresie.

tpsa coraz tańsza

jakiś czas temu pisałem o kontraktach na tpsa. Zakupiłem wtedy kilka shortów FTPSH10 i jak na razie nie działo się tu za wiele, aż do wczoraj. Kurs zamknął się poniżej wsparcia na 16.08 zł. Dziś widzę, że próbuje wrócić wyżej. Może tak będzie, ale na razie widać słabość TPSA. Jak nie uda jej się wrócić ponad 16 zł, to może zobaczymy więcej spadków.

FTPSH10, dzienny (02.02.2010)

Z innych kontraktów o których pisałem przy okazji tpsa mam jeszcze short na pkobp z ciasnym stopem. Short PKN zamknąłem z małym zyskiem (zadziałał SL) - jest tu silne wsparcie i nie udało się go przebić.

wtorek, 2 lutego 2010

wzrosty, ale...

byki wróciły i w dwa dni podbiły pod 1100 pkt na indeksie sp500. Czy to powrót wzrostów? Nie wiadomo. Ścierają się dwie silne frakcje, zobaczymy kto wygra, ale dalej trzymam z miśkami. Powyżej jest kilka silnych oporów i możliwe, że to tylko korekcyjny ruch w górę i wrócą spadki. Tego się trzymam.

Na wykresie widać, że trzy sesje wstecz udało się zamknąć poniżej chmury, co było dobrym znakiem dla sprzedających. W tym samym momencie jednak chikou-span znalazł oparcie na chmurze, dzięki czemu mamy przyzwoite odbicie. Jaki będzie zasięg odbicia? Narysowany na wykresie fibbo może nam pomóc.

eurpln jeszcze niżej

wygląda na to, że kurs eurpln spadnie jeszcze niżej. Jakiś czas temu pisałem o tej parze, znalazła się na tygodniowym wykresie pod chmurą. Teraz w końcu udało się przebić przez 4zł. Następnym logicznym celem wydaje się zniesienie 61.8% w okolicach 3,85zł.